Wpis z 09.04.22
9 kwietnia 2022Czy jest sens na siłę wyrywać innych z ich własnych iluzji, uświadamiać, budzić? Już Platon zauważył fenomen zbiorowej hipnozy, życia w ułudzie, tak że jesteśmy pewni iż świat wygląda tak jak nam się wydaje, tak jak to widzimy naszymi zmysłami. Ten fenomen opisał w anegdocie o jaskini. Chcąc to wyjaśnić porównał ten fenomen do takiej sytuacji, ludzie żyją w ciemnej jaskini odwróceni plecami do wyjścia, skąd dochodzi światło, a życie według nich to tylko cienie widoczne na jednej ze ścian. Platon uważał, że jeśli ktoś wyjdzie nawet z jaskini i potem powróci, aby opowiedzieć co jest na zewnątrz jaskini i zachęcić innych również do wyjścia, spotka się z murem obojętności lub nawet wrogością. Tu przypomina mi sie przypadek firmy Kodak, kiedy to jej naukowcy(ci, którzy wyszli z “jaskini”) opracowali metodę robienia zdjęć cyfrowych, a zarząd firmy(ci siedzący nadal w “jaskini”) uznał to nowe odkrycie za zagrażające zyskom i zamroził nowy patent, co w efekcie doprowadziło niemal do upadku firmy. A gdzie jest obecnie firma Kodak jako producent aparatów fotograficznych? - z większości udziałów w rynku, spadek do kilku procent dzisiaj. Tak kończy się każda stagnacja i opór przed nowością, zmianą. To jak postrzegamy rzeczywistość zależy od naszych przekonań, to właśnie one decydują jak myślimy czy jak postąpimy w danej sytuacji. Fizyka kwantowa wyraźnie mówi, że nasze myśli tworzą naszą rzeczywistość, a jakość tych myśli zależy od naszych przekonań tych pozytywnych i tych negatywnych, wiec nie dajmy się wciągać w wir zbiorowej hipnozy, czy też, jedynej słusznej opinii na jakiś temat, nigdy nie widzimy całości, takiej jaka jest, tylko naszą własną jej wersję. A ci, którzy wolą aby im powiedziano co widzą, to jaką rzeczywistość zobaczą? A odpowiadając na tytułowe pytanie, odpowiem tak. Ostatnio rozmawiając z osobą na temat poprawy zdrowia, zaproponowałem pewne książki do przeczytania, pokazujące jeden z aspektów poprawy zdrowia. Po kilku dniach pytając co w słychać w temacie książek, usłyszałem, że nic nie zostało zrobione-przeczytane, bo jeśli ktoś się wyedukuje- będzie wiedział co zrobić, to niestety ale, będzie trzeba zacząć działać, wprowadzać zmiany, a więc lepiej się nie edukować-pozostać odwróconym tyłem do wyjścia z”jaskini” i zostawić wszystko po staremu. Takie są moje doświadczenia od kilku lat, nie ma sensu na siłę kogoś edukować czy próbować zmieniać, jeśli w tej osobie brak gotowości na zmiany. Znacznie lepiej skierować swoją energię w stronę kogoś kto jest gotów podjąć wyzwanie i jest gotów “wyjść z jaskini”.