Czy sposób działania jaki jesteśmy uczeni od wczesnych lat jest tym, który jest właściwy? Czy ocenianie, zaczynając od szkoły, poprzez rywalizację w zawodach sportowych, a kończąc na pracy, gdzie każdy rywalizuje z każdym, jest właściwe i optymalne dla nas? Czy wszechobecna rywalizacja z tym związana, jest właściwym sposobem na bardziej przyjazne życie? Czy rozwiązywanie sporów na zasadzie siłowej, jest tym co jest odpowiednie, co długofalowo przynosi największe efekty? Tego jesteśmy uczeni i większość informacji jaka jest ogólnie dostępna, to sugeruje. Ale czy na pewno tak jest, czy jest to właściwy i optymalny sposób na rozwój? Przecież większość zwierząt zdobywając swój posiłek działa w grupie, współpracując ze sobą. Na tej zasadzie działają też np. mrowiska czy ule. Tego też dowodzą niezależne zweryfikowane i zrecenzowane prace naukowe, które nie są szerzej udostępniane. Współpraca, komunikacja, a nie rywalizacja, wspólne działanie dla określonego celu jest znaczne bardziej wydajne niż praca, w której uważa się, że rywalizacja pomiędzy osobami jest bardziej efektywna. Czy najwyższe wynagrodzenie, dla osoby najbardziej efektywnej w swoim zespole, ale jednocześnie najbardziej toksycznej dla grupy, jest tym co długofalowo jest najbardziej opłacalne dla pracodawcy? Czy faktycznie są ważniejsi wszyscy, z wyjątkiem pracowników czy klientów? Czy taki model prowadzenia działalności jest tym, który popiera większość populacji? Czy ta mniejszość ma aż taką władzę, czy po prostu oddaliśmy im swoją sprawczość?

Ostatnio nawet główna osoba jednego z państw użyła pewnych słów, które być może są pierwszą oznaką większych zmian, a mianowicie, że aby rozwiązać problem, jest potrzebne działanie w bardziej kobiecy sposób, tzn. właśnie, żeby współpracować, rozmawiać, być bardziej otwartym na inne niż dotychczas metody, działać w bardziej równy sposób bez względu na płeć. O tym zresztą od dawna, mówi się w niektórych nurtach rozwoju duchowego, więc dla mnie to nie jest nic nowego. Zauważ, większości ten model nie odpowiada, czy to nie najlepszy moment na zmiany? Więc jeśli masz tylko taką możliwość to rozmawiaj, współpracuj dla dobra swojego i ogółu. A jeśli jeszcze uważasz, że rywalizacja, walka jest tym co przynosi najlepsze rozwiązania, to przemyśl czy aby na pewno, tego co cię nauczono jest tym co najlepiej działa. To co wybierasz? Nieustanną rywalizację i stres z nią związany, czy też współpracę z grupą i działanie w zgodzie z sobą, spełnienie i spokój ducha?