Wpis z 19.05.21
19 maja 2021Miałem w tym tygodniu ciekawe zdarzenie, które przywołało kilka refleksji. A mianowicie rankiem w nieużywanym kominku wylądował ptak-gawron, już dzień wcześniej wieczorem sypał się gruz z komina, w nieregularnych odstępach. Jak ptak wpadł do komina, to zagadka, ale będąc w kominie usilnie starał sie wydostać jedyną znaną mu drogą czyli do góry, a słabnąc osuwał się powoli w dół. Gdyby tylko odpuścił i zsunął się na dół, byłby już na wolności dzień wcześniej. Ptakowi nic się nie stało, wypuszczony odleciał. Czy tak samo nie jest z nami?, często tkwimy w jakiejś sytuacji niekorzystnej dla nas, ponad nasze siły, wręcz czepiamy się pazurami, byle tylko nie odpuścić. Nie jesteśmy w stanie wtedy dopuścić myśli, że być może jest inne rozwiązanie, może ktoś tylko czeka “na dole” aby nam pomóc lub podpowiedzieć inne rozwiązanie. Trzymanie się czegoś kurczowo, byle tylko „nie spaść”, powoduje więcej szkód niż mogłoby się wydawać. A kiedy już znajdziemy się dnie, to albo nie mamy już sił na zmiany albo nie ma czego ratować, a dojście do siebie zajmie dużo więcej czasu i wysiłku. Osoby, które znajdą się w takich sytuacjach , jeśli tylko mogą to najlepsze rozwiązanie aby działać jak najszybciej, zmieniać to co nie służy, poprosić o pomoc, zapytać innych, cokolwiek co pokaże im sytuację z innej perspektywy, w innym świetle, a im wcześniej tym łatwiej o zmiany, bo często nie tylko duch ale i ciało wymaga wtedy uzdrowienia.